Rower
d a n e w y j a z d u
15.18 km
12.00 km teren
00:46 h
Pr.śr.:19.80 km/h
Pr.max:28.59 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:jajant
dom-praca-dom (deszcz)
d a n e w y j a z d u
40.08 km
0.00 km teren
01:24 h
Pr.śr.:28.63 km/h
Pr.max:37.40 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Rower
d a n e w y j a z d u
61.86 km
0.00 km teren
02:14 h
Pr.śr.:27.70 km/h
Pr.max:39.80 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Rower
d a n e w y j a z d u
61.88 km
0.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:28.56 km/h
Pr.max:41.40 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
dom-praca-dom (deszcz)
d a n e w y j a z d u
40.20 km
0.00 km teren
01:37 h
Pr.śr.:24.87 km/h
Pr.max:35.40 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
40.17 km
0.00 km teren
01:33 h
Pr.śr.:25.92 km/h
Pr.max:36.90 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
50.87 km
10.00 km teren
01:59 h
Pr.śr.:25.65 km/h
Pr.max:39.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Mazovia Szczytno, giga
d a n e w y j a z d u
86.00 km
76.00 km teren
03:28 h
Pr.śr.:24.81 km/h
Pr.max:47.20 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:jajant
Kategoria Maratony MTB
Po Kampinosie
d a n e w y j a z d u
196.35 km
75.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:42.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:jajant
Cele były dwa: przejechać 200km oraz przebyć zielony szlak dookoła Kampinosu (145km). Pierwszy w zasadzie udało się zrealizować, drugie zadanie niestety trzeba będzie odłożyć na później.
Na szlak wjechałem w miejscowości Czeczotki. Już na samym początku złapałem kapcia i to w dość dziwacznych okolicznościach: przy gwałtownym hamowaniu przednim kołem. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałem tym bardziej, że zarówno opona jak i dętka zostały niedawno założone i są to nowe części (Maxxis Ultralight + Kenda Karma). Gdy zabrałem się do wymiany okazało się że wziąłem ze sobą przez pomyłkę dętki do crossa... :/ Na szczęście miałem też łatki Park Toola więc z problemem sobie poradziłem.
Początkowo jazda szlakiem nie sprawiała problemów bowiem oznaczenie było w miarę dobre. Kłopoty pojawiły się na odcinku od Kromnowa do Brochowa. Właściwą drogę zgubiłem tam kilka razy i zrobiłem dodatkowo około 30km zanim ustaliłem właściwy przebieg trasy.
W międzyczasie złapałem drugiego kapcia. Tym razem była to klasyka gatunku czyli wbity kolec w oponę. Ponowne łatanie było nie lada wyzwaniem z powodu dziesiątek komarów, które nie pozwalały nawet na chwilę spokoju. Tak na marginesie: nie kupujcie łyżek Hutchinsona oraz licznika Bikemate. Te pierwsze są miękkie jak z plasteliny co powoduje, że założenie opony przy ich pomocy jest nie lada wyzwaniem. Licznik natomiast... wyzerował liczbę kilometrów przejechanych na wycieczce. Na szczęście znając całkowity dystans sprzed wyjazdu i po nim jestem w stanie dokładnie ustalić ilość przejechanych kilometrów. Ale średniej już nie ustalę... Produkt ten już wcześniej przyprawiał mnie o niepotrzebne nerwy ale dzisiaj postanowiłem ostatecznie się z nim pożegnać.
Później przez Żelazową Wolę, Kampinos do Leszna jechało się w miarę dobrze. Za Lesznem spotkałem miejscowego rowerzystę, który startuje w Mazovii z pierwszego sektora. Początkowo trzymaliśmy się zielonego szlaku ale później zaczął prowdzić przez inne swoje własne trasy. Ponieważ wiedziałem, że i tak przed zmrokiem nie przebędę całej wytyczonej przez znakarzy drogi postanowiłem pojeździć razem z nim. Później doprowadził mnie do drogi 579 skąd przez Nowy Dwór Mazowiecki pojechałem do domu.
W przybliżeniu przejechałem 65% Kampinowskiego Szlaku Rowerowego. Obeznany jestem z najbardziej problematycznymi odcinkami więc następnym razem przejechanie tej trasy powinno pójść sprawnie.
W domu po odjęciu całkowitych przebiegów okazało się, że przejechałem... 196km. Gdybym wiedział to dokręciłbym te cztery kilometry...
Kościół w Brochowie.
Nad krajową siódemką.
W trawie
Grób żołnierzy poległych w wojnie obronnej 1939r.
Kolec jeżyny lub róży wbity w oponę.
Kategoria Ponad 100km jednego dnia
dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
53.83 km
10.00 km teren
02:05 h
Pr.śr.:25.84 km/h
Pr.max:35.90 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos