dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
44.25 km
0.00 km teren
02:00 h
Pr.śr.:22.12 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Girini
dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
46.02 km
0.00 km teren
01:51 h
Pr.śr.:24.88 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Girini
Noce pod namiotem (7)
d a n e w y j a z d u
140.84 km
0.00 km teren
08:08 h
Pr.śr.:17.32 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Dzień 7 - ostatni. Powrót do domu. Ponieważ bateria w telefonie Samsung Solid B2710 oraz powerbank były już rozładowane, musiałem skorzystać z telefonu z dotykowym ekranem. Jak widać zapas energii wystarczył na zapis połowy dziennego dystansu... Nim zauważyłem, że telefon padł przejechałem trochę kilometrów (to ta dziura w trasie na mapie). Po zmianie baterii na nową kontynuowałem podróż ale gdy dotarłem do domu to i ta już była na wykończeniu. Później dwa fragmenty trasy scaliłem na endo.
Im dalej posuwałem się na południe tym bardziej zauważalna była zmiana pogody - każdy dzień był ewidentnie cieplejszy od poprzedniego.
Bilans siedmiodniowej wyprawy to ponad 1000 przejechanych kilometrów, odwiedzenie pięciu województw i zaliczenie cłaej masy nowych gmin. Do tego trochę strat w sprzęcie i lekko bolące gardło (to efekt spania pod namiotem). Ale jestem bardzo zadowolony z wyprawy. :)
Zdjęcia:
1-2. Bieżuń, kościół (wybudowany w latach 1766-1768).
Kategoria Ponad 100km jednego dnia, Sakwy
Noce pod namiotem (6)
d a n e w y j a z d u
152.49 km
0.00 km teren
08:48 h
Pr.śr.:17.33 km/h
Pr.max:45.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Dzień 6. Tego dnia oszałamiające wrażenie zrobił na mnie zamek Radzyniu Chełmińskim. Jest wprost czymś niebywałym, że przez wiele lat był on rozbierany aby dostarczyć budulca miejscowej ludności. I działo się to w czasach, gdy te ziemie należały do zaboru pruskiego. Niepojęte. Wrażenie zaskoczenia było tym większe, ze o tym miejscu niewiele wiedziałem i odkrycie to było całkowitym zaskoczeniem. Dopiero później skojarzyłem fakt, ze kiedyś widziałem ten zamek w jakimś programie telewizyjnym.
Zdjęcia:
1-2. Zespół pałacowo-hotelowy Rulewo. Pałac z 1865 roku.
3. Wieś Buśnia.
4-5. Grudziądz.
7-9 Zamek krzyżacki w Radzyniu Chełmińskim (1310-1330).
10. Pomnik Radzyń Chełmiński
11. Kościół w Radzyniu Chełmińskim, budowany i rozbudowywany od 1310 roku.
12. Pomnik, Radzyń Chełmiński.
14-20.Pałac Narzymskich (1854) w Jabłonowie Pomorskim (Jabłonowo Zamek), obecnie klasztor.
21.Wieża zamku w Brodnicy (pierwsza połowa XIV wieku).
22. Zieluń, pomnik ofiar wojny.
Kategoria Ponad 100km jednego dnia, Sakwy
Noce pod namiotem (5)
d a n e w y j a z d u
169.34 km
0.00 km teren
09:17 h
Pr.śr.:18.24 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Dzień 5. Trasa wiodła przez Kaszuby, większość znaków miała podwójne nazwy: w języku polskim oraz kaszubskim. Musiałem pokonać tego dnia całkiem spore przewyższenia (mając do dyspozycji tylko trzy przełożenia). Rejon położony na trasie mojej wycieczki (zwłaszcza między Dębicą Kaszubską a Kościerzyną) jest bardzo ładny. Jadąc nad morze warto tam się zatrzymać na kilka dni.
Zdjęcia:
7. Kościerzyna, kościół (1892-1894).
8. Pomnik Józefa Wybickiego w Będominie.
9. Kościół w Skarszewach.
10. Kościół w Pączewie (XIV wiek)
11. Kolejowa wieża ciśnień w Skórczu.
Kategoria Ponad 100km jednego dnia, Sakwy
Noce pod namiotem (4)
d a n e w y j a z d u
120.70 km
0.00 km teren
06:48 h
Pr.śr.:17.75 km/h
Pr.max:45.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Dzień 4. Tego dnia minąłem cztery fantastyczne kościółki gotyckie, wszystkie wybudowane w XIV wieku. Lubię takie obiekty/miejsca w których czuć kilkaset lat historii. To na prawdę robi wrażenie. W porcie w Darłowie zjadłem świeżą flądrę, dostarczoną prost z kutra. W pierwszej części dnia pogoda nie rozpieszczała: kropił deszcz. Raz z mniejszą, raz z większą intensywanością. Do tego cały czas zmagałem się z wiatrem (mając do dyspozycji tylko trzy przełożenia). Z tego względu trochę skróciłem trasę i nie zajechałem do Ustki.
W czasie całej wyprawy napotkałem czwórkę sakwiarzy, z czego na troje (w tym jedną panią) właśnie tego dnia. Na czwartego natknąłem się niedaleko Nowego Dworu Mazowieckiego.
Rower zaczął niedomagać na nowym polu. Dziwne dźwięki zaczęła wydawać z siebie przednia piasta. Podejrzewam, że był to efekt kiepskiego uszczelnienia, które dopuściło wilgoć do wnętrza. Wprawdzie po dwóch dniach znowu nastała cisza ale myślę, że trzeba się zaopatrzyć w nowe koło, z nową piastą mającą solidniejsze zabezpieczenia przed wodą.
W Słupsku podjechał do mnie rowerzysta i rozpoczął rozmowę pytając o... odblaski z Lidla. Poprowadził mnie przez miasto pokazując najlepszą drogę i przy okazji opowiadając wiele ciekawych informacji.
W nocy niedaleko mnie jakieś odgłosy wydawał większy zwierz (jeleń lub łoś). Za to później rozpoczęło się polowanie, było słychać od czasu do czasu strzały i dźwięki nagonki.
Zdjęcia:
1. Kanał Jamneński.
3-4. Gotycki kościół w Osiekach z XIV wieku.
5.Kościół, Sucha Koszalińska, XIV wiek.
6. Kościół w Iwięcinie z XIV wieku.
7. Kościół w Bukowie Morskim z XIV wieku.
8-12 Darłowo.
13. Wieża kościoła w Pieńkowie XV/XVI wiek.
14. Kościół w Postominie z 1846 roku.
15. Ratusz w Słupsku (1899-1901)
16. Zamek Książąt Pomorskich w Słupsku z 1507 roku.
Kategoria Ponad 100km jednego dnia, Sakwy
Noce pod namiotem (3)
d a n e w y j a z d u
113.38 km
0.00 km teren
06:41 h
Pr.śr.:16.96 km/h
Pr.max:44.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Dzień 3. Tego dnia też rozpocząłem podróż walcząc z wiatrem. Ale nie niepokoiło mnie to - następnego dnia kierunek mojej podróży miał się zmienić, a więc i wiatr miał być moim sprzymierzeńcem. Niestety 10km przed Koszalinem zmienił on swój kierunek. A więc następne dni też miałem jechać po wiatr...
Tego dnia zdarzyła się awaria sprzętu, która o mało co nie doprowadziła do skrócenia wypadu. Awarii uległa manetka zmiany biegów w tylnej przerzutce. Tą ostatnia można było poruszać tylko w jednym kierunku wrzucając łańcuch na coraz mniejsze koronki kasety. Natomiast nie było możliwe redukowanie przełożeń. Z problemem poradziłem sobie wstawiając kawałek kija w przerzutkę a całość unieruchamiając taśmą samoprzylepną. Od tej pory biegi mogłem zmieniać tylko na korbie. Jak się okazuje zapewnia to wystarczającą ilość przełożeń do tego aby przejechać pół Polski. :)
Gdy byłem w samym Koszalinie solidnie rozpadało się, stąd z tego miasta jest tylko jedno liche zdjęcie. Za to w nocy nastąpiło istne oberwanie chmury. Dla roweru nie było to chyba dobre...
Zdjęcia:
4-6 Miastko, samolot-pomnik Lim-5, budynek sądu (wzniesiony przed I wojną światową).
87 Kościół w Polanowie sprzed 1613 roku.
8. Pałac w Nacławiu z przełomu XiX i XX wieku.
9. Kościół w Szczeglinie z 1908r.
10-11. Koszalin.
12. Bałtyk, Mielno.
13. Księżyc nad Jeziorem Jamno.
Kategoria Ponad 100km jednego dnia, Sakwy
Noce pod namiotem (2)
d a n e w y j a z d u
141.75 km
0.00 km teren
08:08 h
Pr.śr.:17.43 km/h
Pr.max:47.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Dzień 2. Tego dnia wiar zmienił kierunek i cały dzień trzeba było walczyć z wmordęwindem. Przejeżdżając w rejonie Tucholi czyłem się jakbym był na zapleczu frontu. Dosłownie co drugi samochód ciężarowy był pojazdem wojskowym. Panował tam bardzo wzmożony ruch techniki wojskowej.
Namiot robiłem niedaleko brzegu Brdy. Już po zmroku przez łąkę przejechał obok mego legowiska samochód z wyłączonymi światłami. Podejrzewam, że był to samochód straży parku. Za to później rozpoczęła się kakofonia dźwięków wydawanych przez ptactwo i ryczące jelenie. Trwało to mniej więcej do północy, kiedy to zaczęło solidnie padać i wszelkie odgłosy zwierząt ucichły.
Zdjęcia:
1. Kościół w Lisewie z końca XIII wieku (oczywiście przez lata coś dobudowywano).
2-3. Most na Wiśle.
4-5 Gminy witają.
6-7. Chojnice.
9. Kościół w Przechlewie.
Kategoria Ponad 100km jednego dnia, Sakwy
Noce pod namiotem (1)
d a n e w y j a z d u
202.96 km
0.00 km teren
09:15 h
Pr.śr.:21.94 km/h
Pr.max:51.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos
Dzień 1. Dopiero w piątek dowiedziałem się, że dostanę kilka dni wolnego.Wprawdzie szefowa obcięła mi dwa dni ale dobre i to co wywalczyłem. Sobotę spędziłem na przygotowaniach do wyprawy a w niedzielę wyruszyłem w stronę Koszalina. Dlaczego wybrałem ten kierunek? Po pierwsze jeszcze mnie tam nie było, a po drugie zrodziła się we mnie chęć ujrzenia morza jeszcze raz w tym roku.
Zabrałem ze sobą namiot, karimatę i śpiwór. Wszystkie noce spędziłem w namiocie, rozbijając go przeważnie na dziko. Tylko raz nocowałem na polu namiotowym.Więc jeżeli nie liczyć jedzenia i picia bilans całej wyprawy zamknął się teoretycznie kwotą 17zł (opłata za wspomniane wcześniej pole namiotowe, razem z prysznicami i łazienką dostępną całą dobę).
Pierwszego dnia jechało mi się rewelacyjnie; cały czas byłem wspomagany przez wiatr.
Zdjęcia:
1-2, Granica między Mazowszem a Kujawsko-Pomorskim.
3. Rypin, rynek.
4-8. Zamek w Golubiu-Dobrzyniu.
9. Witacz w Wąbrzeźnie.
10. Miejsce noclegu
Kategoria Ponad 100km jednego dnia, Sakwy
Test
d a n e w y j a z d u
4.30 km
0.50 km teren
16:56 h
Pr.śr.:0.25 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Unibike Zethos