jarbla prowadzi tutaj blog rowerowy

jarbla

Tour de Zalew Szczeciński (5)

d a n e w y j a z d u 125.02 km 0.00 km teren 07:29 h Pr.śr.:16.71 km/h Pr.max:32.00 km/h Temperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Unibike Zethos
Piątek, 5 czerwca 2015 | dodano: 10.12.2015

5.06.2015
***
Tego dnia miałem dojechać jak najbliżej granicy i tam się rozbić na noc. Wszystko po to aby w Niemczech znaleźć się już z samego rana. Dystans nie był duży do pokonania ale do przejechania był Szczecin. A z doświadczenia wiem, że przejazd przez dużą aglomerację czasami potrafi zająć znacznie więcej czasu w stosunku do planów.
***
Nie znam tych okolic ale studiując mapy nabrałem przeświadczenia, że dojazd rowerem ze strony centralnej Polski, wprost do Szczecina, jest trochę kłopotliwy. Z jednej strony nie chciałem jechać krajową dziesiątką  ale z drugiej strony brakowało alternatywnych lokalnych dróg. Ostatecznie stwierdziłem, że jedynym wyjściem będzie nadłożenia drogi, i po przejechaniu Stargardu Szczecińskiego, skierowanie się na północ by następnie skierować się na południe w kierunku dzielnicy Dąbie.
***
Przejeżdżając przez lasy dogonił mnie lokalny cyklista, który dostosował się do mojego tempa i towarzyszył mi do samych granic Szczecina. Po drodze rozmawialiśmy na różne tematy takich jak lokalne wyścigi MTB, ogólnie o rowerach, nieruchomościach, emigracji itp.
***
Minąłem granice miasta. W pewnym miejscu zatrzymałem się aby zmienić mapę. Podszedł do mnie chłopak i sam zaczął tłumaczyć jak mam jechać dalej. Miłe z jego strony. To na co zwróciłem uwagę, to jakby nie traktował tej dzielnicy jako części miasta. Mówił "...pojedziesz w kierunku Szczecina..." , "...kieruj się na Szczecin..." i tym podobne, mimo, że już od dobrych kilku kilometrów, znajdowałem się na terenie tego miasta. Widać dla miejscowych Dąbie to nie jest prawdziwy Szczecin. :)
***
O Policach słyszałem, że to mało znany ale jednak duży port morski, z ilością przeładunków plasującym go chyba na czwartym miejscu w kraju (może ktoś to sprawdzi ;)). Zakłady azotowe wyglądały na duże, natomiast sam port sprawiał wrażenie przystani dla łódek. Widziałem jeden statek, który stał dosłownie w szuwarach.
***
Rozbiłem namiot na łące obok krzaków wierzby. Dopiero później zwróciłem uwagę, że gałęzie były poobgryzane przez bobry i były to świeże ślady. Przed snem widziałem jeszcze w niedalekiej odległości jelenie. W nocy jeden osobnik wydawał z siebie głośne dźwięki i nie pozwalał zasnąć. Z kierunku wierzb też dochodziły trzaski i tuptania zwierząt. Stałem się też obiektem ataku kleszczy: następnego poranka wyciągnąłem z siebie dwa takie osobniki.
***

Kościół mijany po drodze.
Sześć poniższych zdjęć ze Stargardu Szczecińskiego.




Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła we wsi Grzędzice (z XV wieku).

Poniżej kolejne dwa kościoły mijane po drodze.

Szczecin!

Barka "Karolina"
Stary śmigłowiec Mi-2 przemalowany i postawiony jako pomnik, przed budynkiem (chyba) pogotowia lotniczego. Okolice Polic.


Kategoria Ponad 100km jednego dnia, Sakwy


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa azega
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]