Listopadowe #123KM
d a n e w y j a z d u
123.25 km
0.00 km teren
04:40 h
Pr.śr.:26.41 km/h
Pr.max:43.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Girini
Między Kazuniem a Lesznem dogonił i siadł mi na kole rockman na poziomce. Na rowerze miał zamontowane głośniczki z których leciała muzyka (to chyba był Tool). Mając kogoś na kole nie wypadało jechać wolniej niż 30km/h, tym bardziej, że rowery poziome są szybsze od pionowych. Dał jedną zmianę, potem ponownie usiadł mi na kole a później zniknął. Więc nawet nie porozmawialiśmy.
Jadąc od Leszna w kierunku Sochaczewa wyprzedził mnie inny cyklista na białym cannondale'u. Teraz ja z kolei usiadłem komuś na kole. Chcąc mnie zgubić rozpędził rower do prawie 40km/h ale przetrzymałem jego ataki. Gdy już zaczął puchnąć zrównałem się z nim i ucięliśmy miłą pogawędkę. Później zawrócił w kierunku Warszawy a ja pojechałem do Sochaczewa.
Na endomondo z okazji święta utworzono rywalizację #123KM i ogólnie sporo osób kręciło jak na tę porę roku.
Kategoria Ponad 100km jednego dnia